Kategorie:
Temat na czasie | Nowości rynkowe | Ciekawostki | Wydarzenia | Branżowe news'y | Ze świata | Prawo | FinanseRemedium na ułomności diety Dukana
Współczesny świat wymusza niewiarygodnie intensywne tempo życia. Narzuca nam również inne swoje reguły, w tym - kanony urody. Wszechogarniający kult piękna i młodości sprawia, że sięgamy po coraz to nowsze i (rzekomo) skuteczniejsze sposoby na sprostanie tym wymogom. Na potęgę szturmujemy zatem gabinety kosmetyczne i chirurgiczne oraz stosujemy kolejne diety „cud".
Zwłaszcza w ostatnim czasie niezwykle popularną stała się tzw. dieta Dukana - a ściślej rzecz ujmując, dieta proteinowa. Jak każdy tego typu sposób odżywiania, oprócz zalet - ma także wiele wad. Przeczytajcie zatem - jak świadomie korzystając z diety - móc szybko i sprawnie reagować na każde jej negatywne skutki.
Z czym to się je?
Dieta Dukana opracowana została przez francuskiego lekarza - doktora Pierre'a Dukana. Posiłki przygotowane na jej podstawie charakteryzują się wysoką zawartością białka oraz niską zawartością węglowodanów - co w praktyce oznacza, iż zbędnych kilogramów można pozbyć się szybko, ponieważ organizm energię czerpie z tłuszczy. Niestety - nie bez uszczerbku dla naszego zdrowia.
Stosując dietę Dukana przechodzimy kolejno przez cztery fazy: ataku, naprzemienną, utrwalania i stabilizacji. Każda z nich rządzi się swoimi prawami. W pierwszej fazie - koncentrujemy się na osiągnięciu szybkich i widocznych efektów, w związku z czym jemy jedynie produkty białkowe z ustalonej listy. W kolejnym etapie łączymy ze sobą dietę białkową wzbogaconą o warzywa. Faza trzecia, czyli utrwalanie, to nic innego jak ostrożne odżywianie w celu zminimalizowania ryzyka wystąpienia efektu jojo. I wreszcie, stabilizacja czyli zalecenie stosowania diety proteinowej w każdy czwartek do końca życia...
Uwaga na skutki uboczne
Osoby, które stosują dietę Dukana zauważyły zapewne konkretne zmiany w funkcjonowaniu swojego organizmu. I to niekoniecznie pozytywne. Chcąc zanalizować zagrożenia wiążące się ze stosowaniem omawianej diety - poza takimi jej cechami jak: ubogość witaminowa i minerałowa czy zmniejszenie zawartości cukru we krwi powodujące ogólne osłabienie, senność, nerwowość i podwyższone ciśnienie - warto zwrócić szczególną uwagę na kwestie dotyczące metabolizmu oraz wynikające z nich zakwaszanie organizmu. Do rzeczy zatem.
Jako że fundamentem, na którym zbudowana została dieta Dukana są proteiny będące podstawą każdej fazy - nie trudno dojść do wniosku, iż... co za dużo to niezdrowo. Nadmierna ilość białek w organizmie prowadzi do zaburzeń metabolizmu. Osłabione zostają zatem wątroba oraz nerki, które stają się przez to podatne na różne choroby, a nasze jelita, które również narażone są na nadmierne obciążenia - mogą odmawiać posłuszeństwa. Nic dziwnego, że pojawiają się w związku z tym np. zaparcia.
Kolejna sprawa to zakwaszenie organizmu - powodowane także przez białko, które w procesie przemiany materii doprowadza do powstawania nadmiernej ilości kwasów. Ogromny wysiłek podejmują zatem nerki, które zostają zmuszone do większej i bardziej intensywnej pracy w celu oczyszczenia organizmu i przywrócenia mu właściwego pH. Aby ich wysiłek był skuteczny - potrzebne są duże ilości wody, w związku z czym grozi nam jej duży ubytek, a zatem - odwodnienie.
Jak się NIE udławić?
Aby samemu sobie nie zaszkodzić - warto stosować się do kilku podstawowych i jednocześnie prostych wskazówek, które nie doprowadzą do wyniszczenia organizmu.
Pierwsza z nich - picie dużych ilości płynów, a w szczególności - wody. Zaskakujące¬? Nie. Należy przecież uzupełniać (i to na bieżąco) zapasy wody, która zużywana jest w ogromnych ilościach przez przeciążone pracą nerki. Miejcie zatem zawsze pod ręką (w każdej fazie diety i niezależnie od niej) butelkę z wodą mineralną.
Kolejna, druga z najważniejszych wskazówek - to stosowanie środków, które pomagają w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej organizmu. Nadmiar kwasów zneutralizować może przyjmowanie Proszku Zasadowego, o działaniu którego szerzej można przeczytać na www.langsteiner.eu.
Dodatkowo, aby wspomóc równie przeciążone jelita - wystarczy stosować błonnik w postaci suplementu. Prawda, że proste?
Przepis z fantazją
Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek diety warto się zastanowić nad tym, jakie efekty chcemy osiągnąć i czy możemy zastosować inny sposób na to, aby zrzucić zbędne kilogramy. Pamiętajmy bowiem, że jakakolwiek ingerencja w nasz codzienny jadłospis, na który powinny składać się produkty bogate zarówno w białka, tłuszcze, jak i węglowodany - odbije się na naszym organizmie, i to raczej czkawką niż dobrym zdrowiem i urodą. Najlepszy zatem przepis na schudnięcie to połączenie aktywności fizycznej ze zdrowym odżywianiem oraz szczyptą rozsądku i... fantazji.
Dodaj komentarz:
Wasze komentarze:
Aktualnie brak komentarzy
Copyright © 2010 by www.PoradnikSpożywczy.pl Wszelkie prawa zastrzeżone